TYCI CUD

www.pixabay.com
Ela w czapce z kolorowej włóczki. Z tym swoim wściekle koralowym nochalem pierwszorzędnie komponowała się z całym otoczeniem. Zima naigrywała się z niej jak co roku, obdarowując ją złośliwie nosem klowna. Gdzie nie spojrzała… Napuszone czerwone bombki, łańcuchy na choinkę w kolorze pierwszej miłości, renifery z krasnymi kulfonami. Nawet sztab aniołów przybrał płomienne szatki… Stragany rozświetlone purpurą i złotem sprawnie kusiły przechodniów, którzy chętnie sięgali do zaskórniaków i kupowali kolejnego Mikołajka, bo ten z zeszłego roku co nieco się przecież przykurzył i nie miał takiego profilu Adonisa, jak tegoroczny... Kiermasz świąteczny działał na nią jak narkotyk. Szturchający tłum przerażał, ale sprawnie wciągał w tę swoją chaotyczną czeluść. A ona jak ślepiec dawała się mamić złudnemu poczuciu szczęścia i radości...

C.D.N. :)

KSIĄŻKA ZE ZBIOREM OPOWIADAŃ UKAŻE SIĘ W GRUDNIU 2019 ROKU :) ZAPRASZAM :) 

Boci@n

Zapraszam na mojego fanpejdża :)
https://www.facebook.com/HeartFeathers-1721721294801865/

Komentarze

  1. Urwała mi się akcja. Zrobiła mu zdjęcie, czy nie? Będzie rozdział drugi? Musi być, w przeciwnym razie ...dzieci nie uwierzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wieczór Jurku :) Jestem krótkodystansowcem i potrafię wymyślić tylko jeden rozdział ;) Ogromnie się cieszę, że do mnie zaglądasz :) TŁOKU NA MOIM BLOGU NIE UŚWIADCZYSZ... A KAŻDY KOMENTARZ USKRZYDLA :) Wieczoru pełnego relaksu :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty