MIMO WSZYSTKO

www.pixabay.com
Pracowała w barze szybkiej obsługi i zakochała się w jego uszach. Każdego poranka przychodził po kawę i ciastko z kremem. Był małomówny. Hmm...Nie! Źle! Towarzyszyła mu przecież kompletna cisza! Pokazywał ciastko z gablotki i kawę z menu. Nawet dokładnie odliczony bilon nie brzęczał w jego dłoni. Dziwny. Za to jego uszy, to było istne arcydzieło Stwórcy. Słusznych rozmiarów i lekko zaróżowione, zachwycająco magazynowało promienie słoneczne. Oślepiało blaskiem. Pomyślała ze śmiechem, że facet z takimi radarami, nie ma bata, musi mieć super słuch. W podstawówce była zakochana w kolanach Piotrka, w liceum w Adama jabłku Adama. Przyszedł widocznie czas na uszy. Nie zdziwiła się, że nie zwracał na nią żadnej uwagi. Odkąd szef kazał im nosić czapki, z których wyrastały potężnych rozmiarów okrągłe uszyska, jedyne na co mogła liczyć, to na ironiczne uśmieszki klientów…
Wpatrywała się w niego, gdy podawała mu ciastko i kawę, wpatrywała się w niego, gdy wręczał jej pieniądze i nie przestawała się wpatrywać, gdy opuszczał lokal. Wszystko to, co wydarzyło się później, trwało dosłownie kilka sekund. Kiedy on zamykał za sobą drzwi, z jego spodni wysunęły się nagle klucze i z brzdękiem upadły na posadzkę. A on nie oglądając się za siebie zniknął z jej pola widzenia.
- Ulka, zastąp mnie! - krzyknęła i wybiegła ściskając klucze w ręce. Na szczęście nie miał zwyczaju biegać po ulicy, tylko dostojnie kroczyć. Bez trudu odszukała go wzrokiem (uszy lśniły w słońcu jak zawsze).
- Przepraszam!! Zgubiłeś klucze!! - wrzasnęła - Co za gość?! Skupiony tylko na sobie… Zaczekaj, słyszysz?
Podbiegła do niego i złapała go lekko za ramię. Odwrócił się spłoszony. A ona uprzytomniła sobie, że zapomniała zdjąć tę idiotyczną czapkę z czarnymi okrągłymi uszami, które dodawały jej co najmniej pół metra wzrostu.

C.D.N. :)
KSIĄŻKA ZE ZBIOREM OPOWIADAŃ UKAŻE SIĘ W GRUDNIU 2019 ROKU :) ZAPRASZAM :) 

Boci@n

Zapraszam na mojego fanpejdża :)

https://www.facebook.com/HeartFeathers-1721721294801865/



Komentarze

  1. Świetne opowiadanie na jesienny wieczór. Więcej takiej prozy potrzeba na tym smutnym świecie. Kiedy doczekamy się powieści?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Twoim zdaniem to już proza, to jestem szczęśliwa :)) Dziękuję :)

      Usuń
  2. Piękne. Potrafisz słowa ułożyć w Opowieść, w coś, co się czuje. Pisz, pisz więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A takie słowa są kojącym balsamem :) Dziękuję z szerokim uśmiechem :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty